W świecie handlu opcjami, szczególnie dla początkujących traderów, częstym błędem jest utrzymywanie pozycji aż do dnia wygaśnięcia. Istnieją strategie, w których takie oczekiwanie jest zasadne, a nawet wskazane, ale dla sprzedających netto wcześniejsze zamknięcie pozycji może być bardziej efektywne. Dlaczego? Odpowiedź leży w lepszym zagospodarowaniu kapitału i podniesieniu zyskowności.
Kiedy zamknąć pozycję opcyjną?
Wykorzystując przykład strategii put credit spread, która polega na sprzedaniu opcji put out-of-the-money (OTM) blisko obecnej ceny aktywa oraz dokupieniu opcji put nieco niżej, by ograniczyć ryzyko, można pokazać, kiedy i dlaczego warto czasem pozycje zamknąć wcześniej.
Zysk z tej strategii wynika głównie z upływu czasu i utrzymania się ceny akcji na stabilnym lub rosnącym poziomie. Zmienność rynkowa może wprowadzać tymczasowe fluktuacje w zyskowności, ale podstawą jest degradacja wartości opcji z biegiem czasu.
Wiele osób, sprzedając spready, zakłada liniowy ubytek wartości opcji, a co za tym idzie, liniowy wzrost zyskowności. Intuicyjnie przyjmujemy, że jeśli poprawnie przewidzimy kierunek ruchu ceny, wartość naszego spreadu będzie równomiernie maleć każdego dnia aż do wygaśnięcia.
Spokojny wzrost ceny akcji
Sprzedając put credit spread na akcje VISA, zakładając wzrost ceny, można skorzystać z upływu czasu. Jeśli cena akcji stabilnie rośnie, a zmienność spada, wartość opcji maleje liniowo. W takim scenariuszu, gdy cena znacząco oddali się od ceny wykonania sprzedanej opcji, pozycję można utrzymać do wygaśnięcia, by przechwycić całą wartość premii.
Gwałtowne ruchy cen i zmienność
Jeśli jednak sprzedaż spreadu nastąpiła przy podwyższonej zmienności, a cena akcji szybko odreagowuje spadek, zyskowność wzrasta gwałtownie. Po takim ruchu, jeśli osiągnięto założony poziom zysku, np. 60%, lepiej zamknąć pozycję i ewentualnie otworzyć nową. To pozwala na szybsze realizowanie zysków i efektywniejsze wykorzystanie kapitału.
Załóżmy, że nasz plan tradingowy przewiduje sprzedaż put credit spreada przy podwyższonej zmienności. Ruch ceny w dół, w okolice strefy wsparcia, obserwujemy na wykresie ETF-a SPY. Po zaobserwowanym spadku zakładamy, że strefa wsparcia w okolicach 418 utrzyma się, dlatego sprzedajemy spread poniżej, na poziomie 414.
Sprzedaliśmy spread 6 października. Następnie rynek szybko odreagował, rosnąc w ciągu kilku dni. Widzimy, że:
- Przewidzieliśmy prawidłowo kierunek ceny, która gwałtownie odreagowała ruch w dół.
- Sprzedaliśmy spread przy wysokiej zmienności, która następnie zaczęła gwałtownie spadać.
- Czas, jak zawsze, działał na naszą korzyść.
W tej sytuacji nasz wykres utraty wartości przez opcję, a zatem wykres naszej zyskowności, będzie zupełnie inny.
Nastąpi tutaj gwałtowna utrata wartości spowodowana:
- Odbiciem ceny z dala od ceny wykonania (strike) sprzedanej opcji.
- Spadkiem zmienności.
- Ubytkiem czasu.
Po tym gwałtownym ruchu pozostała wartość rozłoży się proporcjonalnie na kolejne dni (oczywiście zakładając, że cena wróci do spokojnego trendu wzrostowego).
Jeżeli po takim odreagowaniu osiągnęliśmy już nasz założony poziom zysku, przykładowo 60%, zamiast czekać na przechwycenie małej wartości w pozostałym długim czasie, znacznie bardziej sensowne będzie zamknięcie pozycji od razu i otwarcie nowej w podobnych warunkach na innym aktywie.
Szybkie wejście w stratę
Kolejny scenariusz dotyczy sytuacji, gdy nie tylko można, ale wręcz należy utrzymać pozycję do końca. Podobnie jak w drugim przykładzie, sprzedajemy credit put spread poniżej strefy wsparcia, przy założeniu podwyższonej zmienności i licząc na odbicie. Jeśli jednak odbicie nie następuje i strefa wsparcia zostaje przebita, mamy do czynienia ze zupełnie inną sytuacją:
- Cena spadła poniżej ceny wykonania sprzedanej opcji.
- Zmienność wzrosła jeszcze bardziej.
W takim momencie może nasuwać się myśl o szybkim ograniczaniu strat, zgodnie z zasadą „tnij straty szybko, pozwól zyskom rosnąć”. Jednak w przypadku opcji, gdzie nasza strata jest już na papierze i wydaje się duża, nadal dysponujemy bardzo cennym zasobem – czasem. Mamy jeszcze wiele dni do wygaśnięcia opcji, co daje szansę na zmianę sytuacji. Nasza maksymalna strata jest już ograniczona przez zakupioną opcję, więc nawet jeśli cena akcji spadłaby do zera, strata nie powiększy się znacząco.
W tym scenariuszu, mając ograniczoną stratę i czas do wygaśnięcia, warto czekać na rozwój wydarzeń. W najgorszym wypadku realizujemy stratę podobną do tej z momentu przebicia ceny wykonania spreada. W najlepszym – możemy zamknąć pozycję na pełnym zysku, choć znacznie częściej jest to zamknięcie na znacznie mniejszej stracie lub nawet małym zysku.
Wniosek: Elastyczność i Adaptacja
Powyższe scenariusze pokazują, że unikanie sztywnego trzymania się reguł typu „zawsze trzymam do wygaśnięcia” lub „zamykam zawsze 14 dni przed wygaśnięciem” może być korzystne. Elastyczność i dostosowanie strategii do bieżącej sytuacji rynkowej to klucz do zwiększenia efektywności handlu opcjami.
Zachęcam do dalszej edukacji i eksploracji tematu handlu opcjami. Aby poszerzyć swoją wiedzę, odwiedź bloga tradingopcjami.pl i rozważ subskrypcję kanału. Wasze opinie i pytania są zawsze mile widziane, pomagają kształtować treści, które odpowiadają na Wasze potrzeby i wyzwania w świecie opcji.