Ile pieniędzy potrzeba aby rozpocząć sensowny trading opcjami
Dziś chciałbym odpowiedzieć na pytanie, ile pieniędzy potrzebujemy na koncie brokerskim, aby móc zacząć handlować opcjami. Odpowiedź na to pytanie jest dość prosta i może wynikać z kilku czynników.
Pierwszym jest minimalne wymaganie brokera.
Jakiś czas temu broker Interactive Brokers wymagał minimum 10k dolarów, aby otworzyć konto, następnie limit ten zmniejszono do 0, pozostawiając minimalne wymaganie na poziomie 2k dolarów dla konta margin, potrzebnego do handlu opcjami. Kwota taka jest w zupełności wystarczająca do otwierania niedużych pozycji.
Handel tak małym kontem, mimo iż nie jest optymalny, będzie miał pewną wartość edukacyjną – może to być dobry krok po treningu na koncie demo. Trzeba jednak mieć świadomość, że takie konto nie pozwoli nam na otwieranie zbyt wielu pozycji jednocześnie i może przysporzyć kłopotów w zarządzaniu ryzykiem.
Drugim czynnikiem jest właśnie zarządzanie ryzykiem.
Osobiście staram się, aby moje ryzyko na pojedynczą pozycję mieściło się między 2-5 procent mojego kapitału. Przy czym różnica między 2-5 procent wynika nie z jakiegoś skomplikowanego systemu decyzyjnego, ale raczej z możliwości sensownego umieszczenia spreada pod sygnałem wejścia.
Tak jak pokazywałem w jednym z filmików, otwierając pozycje, przykładowo pod linią wsparcia, nie zawsze jest wystarczająca ilość premii do zebrania, wtedy obniżam strike (oraz koszt) opcji, którą kupuję, zwiększając potencjał zysku. Jeśli musiałbym w tym celu przekroczyć 5% ryzyka, po prostu rezygnuję z takiej pozycji. Większe konto daje nam w takiej sytuacji większą swobodę.
Drugim problemem przy tak małym koncie będzie stosunek kosztów otwarcia i zamknięcia pozycji do potencjalnego zysku. Mając małe konto, otwierając spready szerokości, powiedzmy 100-200 dolarów, nasz maksymalny potencjał zysku wyniesie kilkadziesiąt dolarów. Stosując zasadę oportunistycznego zamykania pozycji, zmniejszamy ten zysk, natomiast koszty transakcji, które wynoszą około 1-2 dolary za kontrakt, zaczynają stanowić znaczną część zysku. Jednak, jak mówiłem wyżej, taki trading może mieć jak najbardziej walory edukacyjne.
Nie oznacza to bynajmniej, że zawsze im więcej pieniędzy, tym lepiej. Myślę, że zdecydowanie lepiej zacząć małym kontem i nauczyć się nim zarządzać, zanim wrzucimy na konto brokerskie znaczną kwotę. Mimo iż większe konto da nam więcej opcjonalności i swobody przy otwieraniu pozycji, nie uczyni z nas lepszych traderów.
Optymalna kwota na początek tradingu opcjami leży w przedziale 5-10 tysięcy dolarów. Z taką kwotą możemy racjonalnie zarządzać ryzykiem i otwierać więcej pozycji jednocześnie.
Na koniec dodam, że tak naprawdę nie jest aż tak istotne, jak dużym kontem zaczniemy. Celem nie jest tutaj, powiedzmy, wrzucenie 50k dolarów i obrócenie tego w rok w 100k, a za parę lat w milion. Jest to nierealne bez podejmowania nieracjonalnego ryzyka. Moim zdaniem celem każdego, kto rozpoczyna swoją przygodę z tradingiem opcjami, powinno być wyrobienie sobie warsztatu, wprawy w zarządzaniu kapitałem. Jeśli potrafimy wypracować te 15-20% rocznie, wtedy regularnie dokładamy do kapitału początkowego, i z biegiem lat nasza kwota, jak i zwrot z niej, są coraz większe.